czwartek, 14 marca 2013

''USTA PEŁNE KAMIENI - Dziesięć lat w Północnokoreańskim Gułagu'' Kang Czholhwan, Pierre Rigoulot, Ewa Ewart


Tytuł: USTA PEŁNE KAMIENI - Dziesięć lat w Północnokoreańskim Gułagu
Autor: Kang Czholhwan (Kang Chol-hwan), Pierre Rigoulot, przed. Ewa Ewart
Ilość Stron: 222
Kraj: Korea Północna
Kategoria: HistorycznyBiografia

Opis: (przepisany dosłownie z tylnej części książki)
Rok 1977, Phenian, stolica Korei Północnej. Dziewięcioletni Kang Czholhwan (Kang Chol-hwan)  mieszka z rodziną w zamożnej dzielnicy miasta. W szkole uczą go, że Wielki Wódz jest gwarantem potęgi i niezawisłości kraju wobec knowań "imperialistycznych marionetek z Seulu". Dziadek i babka chłopca popierają Kim Ir Sena. Lecz pewnego dnia dziadek znika bez śladu. Niedługo potem, bez żadnych wyjaśnień, reszta rodziny zostaje aresztowana i osadzona w obozie. 

Rozpoczyna się dziesięcioletnia droga przez mękę - jest to zarazem okres dorastania Kang Czholhwan. Jego relacja ukazuje nam piekło stworzone na ziemi. Wszyscy, tak dzieci, jak i dorośli, są tu poddani jednakowym rygorom: przymusowej pracy, życiu pod stałym nadzorem, praniu mózgów, systematycznym upokorzeniom, okrutnym karom... 


Książka jest pierwszą autobiograficzną relacją z archipelagu północnokoreańskich obozów koncentracyjnych. Zza fasady groteskowych i kłamliwych pozorów tworzonych przez dyktaturę wyłania się prawdziwy obraz ostatniego bastionu stalinizmu, pogrążonego w terrorze, biedzie i korupcji.


Na początek zacznę od Tematyki Książki. Tak, niestety jest to książka historyczno-biograficzna, jednak jest to coś co powinno przyciągnąć zaciekawionych krajem Północnej Korei (a nawet Kompletnie historii Korei), a przynajmniej jej usytuowania względem innych krajów i ludzi mieszkających.



Zanim jednak się rozpiszę muszę dodać, że książka niezbyt nadaje się dla dzieci (przynajmniej w wieku 10-14 lat). Dlaczego tak sadzę? Ze względu na dużą ilość ciężkich słów, czasem nawet nie zrozumiałych. Sama miałam z nią trochę problemów (a jestem w 2 klasie liceum), jednak czytało się ją dość swobodnie. Osobiście jestem z tematem obozów związana dość szeroko, dzięki świętej pamięci prababci. Sama została wywieziona, ratując rodzinę i swoje przyszywane i rodzone rodzeństwo, do niemieckich obozów pracy. Dzięki opowiadaniom i dokumentom przeczytanym byłam gotowa jeśli chodzi o temat tej książki.  Są też w książce opisane brutalne momenty życia bohatera. Oczywiście nie odganiam od przeczytania jej.

Mnie osobiście książka wciągnęła, nie przeszkadza mi temat historyczny, tym bardziej, że to biografia opisana na faktach autentycznych.
Bohater opowiada, jak żył zanim został zesłany z rodziną do obozu, w czasie jego długoletniego pobytu, wypuszczenie oraz ucieczka z przyjacielem do Chin następnie do Korei Południowej.
Jest pewna rzecz, która zapadła mi w pamięci, jak to Chol-hwan określił, że w warunkach jakich on był człowiek jest zdolny do wszystkiego i jak bardzo może się zmienić, gdy jest głodny. Opisane szczerze było też po prostu zakłamane życie, jak małe dzieci są manipulowane, sam nawet przyznał że nie myślał, że był dumny z bycia ''małym żołnierzykiem'' Kim Ir Sen'a. Mało wiemy o Korei Północnej, to zamknięty kraj.

Mniej mnie z tej książki zszokowało (niestety bo już o tym wiedziałam), jak Chińczycy (dla nie wiedzących Chiny są dalej komunistyczne, ale ze względu na wiele spraw, nie mogą zależeć tylko od siebie dlatego są otwarte na świat w przeciwieństwie do Północnej Korei) specjalnie wyłapują uciekinierów na granicy i odsyłają do obozów w których zostają zabijani. Tak, jak ktoś sięgnie do książki znajdzie wiele fragmentów Chol-hwan, gdy opowiada o tym.

Najciekawsze z książki są zdjęcia. Sądzę, że dobrze iż dodano. Jest zdjęcie Phenianu i muszę stwierdzić, że miałam wrażenie, że widzę kawałek Białegostoku (w którym się urodziłam niestety), za czasów mojego dzieciństwa, dokładnie budynki. Proste z wieloma oknami.

Na początku książki jest też przedmowa prezenterki BBC - Ewy Ewart, opisała krótko na zaledwie 4 stronach, jak zostali przyjęci w trzyosobowej ekipie w Korei Północnej. Nie mogli sfilmować prawdziwego życia ludzi (mieli nadzieję ze jednak im sie uda), lecz byli prowadzeni w miejsca wielce sztuczne. Proszę więc, nie przegapiać przedmowy. Wnosi wiele do książki i całej Biografii Chol-hwan Kang'a.

Książka posiada bardzo dużo informacji, jednak nie przypomina za żadne skarby książki do Historii  Posiada daty jednak są to podane tylko dlatego by uświadomić czytelnika ile czasu minęło i są w taki sposób podane że wciskane są w tak jakby zdania.
To pierwsza książka przeczytana prze zemnie na ten temat, wcześniej jedynie byłam obeznana w filmach dokumentalnych, jednak nie opisywało wszystkiego, a przynajmniej życiu w obozie Jodok.

Mam nadzieje, że zainteresuje was taka książka, bo jednak dobrze dokształcać się. Tym bardziej zwrócę sie do fanów Korei Południowej.
Kochani, was dramy niczego nie nauczą, nie pokażą dlaczego Korea Północna i Południowa się rozdzieliła. Jakie są między nimi relacje, jaka była ich historia. Nie przedstawią wielu ważnych rzeczy, mimo niechęci warto jednak sięgać po takie lektury. Wiem jak możecie się czuć, sama nie jestem zwolenniczką takich typu książek  ale jednak interesuje mnie wiele sytuacji jakie się dzieją w moim ulubionym kraju, tym bardziej tej drugiej strony.

Jeśli będziecie mieć pytania związane z książką proszę pytać postaram się na nie odpowiedzieć.




6 komentarzy:

  1. Świetnie, genialna recenzja. I tak jak teraz ją opisałaś, to może faktycznie przekonam się i ją przeczytam, bo w mojej rodzinie akurat temat obozów szczególnie tych niemieckich jest bardzo znany (mama jest fanatyczką i czytała juz 666 ksiażek które zawsze mi opowiada przy kolacji) Ale szczególnie ostatnie zdania "fani Korei" powinni sobie wziąć do serca :) Warto wiedzieć co tam się dzieje i jakie są stosunki do Południowej, szczególnie biorąc pod uwagę obecny stan wydarzeń. Przeczytam ją jak tylko znajdę gdzieś :>

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Recenzja jest bardzo szczegółowa, osobiście dla nie będzie zbyt drastyczna, jednak Twoja recenzja i tak trochę rozjaśniła mi cały obraz opisany w tej książce i dzięki Tobie dowiem się trochę więcej o historii tych państw. Dziękuje, że piszesz te recenzje bo wnoszą one bardzo wiele jeżeli chodzi o koncept zdobywania wiedzy, a przede wszystkim mało kto porusza takie tematy, czekam na kolejną recenzję

    OdpowiedzUsuń
  4. sorki w poprzednim komentarzu zrobiłam błąd, więc musiałam go usunąć XD

    OdpowiedzUsuń
  5. O widzę że muszę poszukać tej książki, wiem że to dziwnie brzmi jak powiem że podobają mi się takie ciężkie tematy, no bo niby co jest w nich po "podobania" ale ja jestem ciekawa historii nie tylko naszego państwa, warto jest znać takie aspekty, ich nie da rady wymazać bo są napisane krwią poległych i to jest właśnie piękne w historii. Byłam ciekawa tej twojej książki, nie czytałam jej jeszcze, czytałam jakąś o Korei Północnej ale nie pamiętam tytułu niestety :/ No i film dokumentalny "Korea Północna: kraj cichej śmierci" poruszył mnie bardzo bo wiadomo obraz dodaje tego wielkiego realizmu, wszystko jest czarno na białym. Nie wiem czy oglądałaś ten dokument jeśli nie to naprawdę warto na YouTube znajdziesz pod tym tytułem właśnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy bede sprawdze czy nie ogladalam.. Bo nie jestem pewna.

      Usuń

''Nie oceniaj książki po okładce, to wielki błąd!''